20.7.17

Od Kamille CD Vivienne

Mimo tego, że prawie zaczęłam krzyczeć, w środku skakałam ze szczęścia. Czemu? Sama nie wiem. Jednak cieszyłam się, że dziewczyna mnie nie odsunęła, tylko odwzajemniła pocałunek z mojej strony. Nie mogłam uwierzyć, że z własnej woli ją pocałowałam, choć też w jakiś sposób nieświadomie. Gdy usłyszałam wypowiedź Vivienne, zacmokałam, po czym delikatnie się uśmiechnęłam.
- Pomyłki się zdarzają - powiedziałam, wzruszając również ramionami. Musiałam całą swoją wolą powstrzymać się przed ponownym pocałowaniem jej. Za bardzo mi się to spodobało.
- No ale... - zaczęła, jednak ja jej szybko przerwałam, zasłaniając dłonią jej usta. Ciepłe usta. I miękkie. Delikatne. Subtelne. W duchu puknęłam się w głowę.
- To było dawno. Zapomnijmy o tym - rzekłam. Ta w odpowiedzi jakby skinęła głową. Znowu się uśmiechnęłam. Dobra, chyba jednak nie wytrzymam. Sięgnęłam po miskę z chrupkami, która znajdywała się na jej kolanach i przestawiłam ją na stolik obok nas. Czarnowłosa już chciała coś powiedzieć, jednak ja jej przeszkodziłam, łapiąc za jej ramiona i pchając ją w tył. W końcu położyła się na narożniku, a ja zawisłam nad nią w powietrzu. Wpatrzyłam się w jej twarz. W te jej dwa warkocze, choć w tej chwili były tylko spięte w takie jakby kucyki. O wiele ładniej wyglądają, gdy są zaplecione. Jej czarne niczym węgiel oczy, w tym momencie lekko przysłaniała grzywka. Odgarnęłam ją z jej czoła gdzieś na bok. Tak, oczy też miała śliczne. Poczułam, jak ręce zaczynały mnie boleć. Ta pozycja jednak nie jest zbyt wygodna. Opadłam na dziewczynę z cichym westchnięciem w głosie. Odgarnęłam swoje włosy na lewą stronę, by mi nie przeszkadzały.
- Co ty robisz? - Viv w końcu zapytała. Zaśmiałam się, opierając czubek brody na jej klatce piersiowej.
- Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia - szeroko się uśmiechnęłam. Dłońmi złapałam jej palce, niepewnie je ściskając. W tym momencie coś mnie w niej zaciekawiło. - Słuchaj... Jesteś dziewicą? - spytałam, prosto wpatrując się oczami w jej, znacznie ciemniejsze tęczówki. Ta jakby w niezrozumieniu zmarszczyła brwi.
- A po co ci ta wiadomość? - odpowiedziała. Westchnęłam, wpatrując się gdzieś w sufit. Jednak zaraz znowu się uśmiechnęłam.
- Bo uświadomiłam sobie, że mało rzeczy o tobie wiem. Oprócz tego, jak masz na imię i gdzie mieszkasz. Twój wiek? Czym się zajmujesz? Twój ulubiony kolor? Czy jesteś dziewicą... - zaczęłam wyliczać na palcach, po czym znowu na nią spojrzałam. - To jak? - ostatecznie zapytałam, przymykając oczy.

<Vivienne?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz