17.1.17

Od Yaotzina CD Collina

- Nie obrażę się jeśli nigdy nie odejdziesz - szepnąłem cicho i odetchnąłem po raz ostatni. Wtuliłem się w niego mocno, w myślach błagając by teraz ani nigdy nie zniknął. Nie wiem czy przeżyłbym, gdyby tak nagle go nie było. W proteście wtuliłem się w niego mocno i sam zsunąłem się z członka Cole'a, przykrywając nas kołdrą. Jutro się to posprząta. Opatuliłem się szczelnie, jeszcze bardziej wczepiając się w ciepłe ciało swojego chłopaka. - Też cię kocham. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo - mruknąłem, czując jak coraz bardziej pochłania mnie chęć snu. - Dobranoc kochanie.

Kiedy rano wstałem, za oknem padał śnieg, co spowodowało nieprzyjemne zimno w całym domu. Wzdrygnąłem się lekko, na co tyłek dał o sobie znać, ale nie przeszkadzało mi to. Wtuliłem się bardziej w ciepłe ciało obok mnie. Wszelkie zimno nagle zniknęło, zastąpione przez miłe uczucie rozgrzania.
- Dzień dobry - usłyszałem, dlatego uniosłem wzrok na uśmiechniętego Collina. Odwzajemniłem uśmiech i podniosłem się wystarczająco, by złączyć delikatnie nasze usta.
- Dzień dobry - odparłem i położyłem podbródek na klatce piersiowej blondyna. Zadowolony z wczorajszych wydarzeń zacząłem analizować wszystko od nowa tak bardzo, że nie zauważyłem kiedy zacząłem jeździć wzorki palcem na delikatnej skórze swojego chłopaka. - Chodź ze mną pod prysznic - mruknąłem ospale i spojrzałem na niego z błaganiem. Cole zaśmiał się cicho i potargał moje włosy. Odsunąłem się od niego, widząc jak wstaje i szybko zrobiłem to samo, wystawiając do niego ręce. - Zanieś mnie, bo czuję, że mi zaraz tyłek odpadnie.

<Cole? Sorki, totalny brak weny>

P.S Kay stwierdziła, że to Yao ----> Kliku

nO SORRY CIĘ BARDZO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz