5.1.17

Od Reika - Cd. Renesemee

Minął dzień od skąd widziałem Rene, i jakoś dziwnie przez cały czas nie mogłem o niej zapomnieć... Eh. Siedziałem sobie pod drzewem i patrzyłem w niebo. Nagle usłyszałem szelest, i zobaczyłem Rene z kulą ortopedyczną idącą po ścieżce. Wstałem i zmieniłem się w cień, podszedłem za nią i zmieniając się z powrotem w człowieka powiedziałem:
-Powinnaś siedzieć w domu.
Dziewczyna wzdrygnęła się i odwróciła.
-Masz. Zostawiłeś to u mnie.-Powiedziała podając mi telefon.
Wziąłem go mówiąc:
-I naszukałaś się mnie tyle żeby mi go dać?
-Tak. A co w tym dziwnego.
Rene odwróciła się na pięcie i zaczęła iść w stronę swojego domu. Od razu zacząłem iść za nią.
-Dlaczego za mną idziesz?-Zapytała zdziwiona.
-Znając ciebie, to po drodze sobie coś zrobisz.
-Pff... To może chociaż w końcu odpowiesz mi na pytanie które ci wczoraj zadałam?
-Odpowiedziałem na nie.
-Ale skłamałeś. Ja chcę poznać prawdę.
-Byłem na grzybach.
Dziewczyna znowu wyczuła że skłamałem ale jednak nic nie mówiła. Po chwili byliśmy już przed jej domem.
-Możesz już iść.-Powiedziała otwierając drzwi.
-No dobra.
Po chwili Rene weszła do środka i zamknęła drzwi. Ja z prędkością światła przeszedłem jako cień pod drzwiami i pojawiłem się za nią. Zanim się odwróciła wszedłem do salonu. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem że w domu znowu nikogo nie ma, więc rozsiadłem się na fotelu. Kiedy Rene weszła do salonu prawie dostała zawału.
-Zabiję cię kiedyś za to...-Powiedziała.

<Rene?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz