26.1.17

Od Archalda CD Elentii

Widziałem jak patrzy w tamto miejsce. Sam byłem ciekaw co się z nim stało, ale postanowiłem to zignorować. Kiedy Elen ponownie zaczęła iść prosto, zsunąłem dłoń w dół, by znowu spleść nasze w uścisku.
- Do mnie jest bliżej - zaśmiałem się i pociągnąłem ją w stronę własnego domu. Nie minęło kilkanaście minut, a znaleźliśmy się w środku. Z uśmiechem oprowadziłem ją po całym mieszkaniu i zostawiłem w łazience, by mogła się ogarnąć. Sam skoczyłem do garderoby po jakieś ciuchy, które mógłbym jej dać. Znalazły się tam nawet jedne z moich za małych bokserek, bo nie chciałbym, żeby czuła się niekomfortowo chodząc nago czy w swojej brudnej.
Zapukałem cicho w drzwi łazienki i gdy usłyszałem równie ciche "proszę" szybko położyłem ubrania na sedesie, nie patrząc co się dzieje, by miała trochę prywatności. - Tu zostawiam ci ubrania. Jak coś będę w kuchni. Miłej kąpieli - powiedziałem i szybko zmyłem się z pomieszczenia kierując do wymienionego wcześniej miejsca. Wspomnieniami wróciłem do słodkiego pocałunku. Serce nadal biło mi z przyśpieszoną prędkością, a motylki w brzuchu nie zniknęły. Uśmiechnąłem się szeroko do siebie i otworzyłem lodówkę w poszukiwaniu produktów na obiad. Postanowiłem zrobić pierś z kaczki. Byłem tak pochłonięty robotą, że nawet nie zauważyłem kiedy Elen zeszła do kuchni i przypatrywała się temu co robię. Uroczo wyglądała w mojej koszulce, która sięgała jej do połowy ud. Uśmiechnąłem się lekko i wskazałem ręką na danie.
- Lubisz?

<Elen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz