11.12.16

Od Yaotzina cd Collina

Zerknąłem na niego zaskoczony i odłożyłem widelec na talerz.
- Nie zastanawiałem się jeszcze. Pewnie za dwa trzy dni, chciałbym spędzić trochę czasu w rodzinnym kraju z osobami, na których mi zależy - uśmiechnąłem się lekko i wróciłem do spożywania posiłku, czując jak powieki same mi się zamykają. Westchnąłem cicho i odsunąłem kawałek talerz, by oprzeć się czołem o stół. - Naprawdę chcesz ze mną jechać? - mruknąłem cicho i ziewnąłem, co siedzący na kolanach Alexandre wykorzystał, wkładając mi łapę do ust. Zaskoczony uniosłem się szybko i zacząłem palcami jeździć po języku, by pozbyć się futra. Z obrzydzeniem zrzuciłem zadowolonego futrzaka z nóg i wstałem od stołu, zgarniając ostatnią frytkę. Zmęczony dosłownie przeczołgałem się do sypialni na łóżko i nie zwracając uwagi na twardy materac poszedłem spać, przytulając do siebie ogromną maskotkę Tygryska z Kubusia Puchatka. Ostatnim co do mnie dotarło, to cichy chichot i dłoń, która rytmicznie zaczęła głaskać mnie do snu.

<Cole? Czarna odchłań>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz