11.12.16

Od Yaotzina cd Collina

Do domu wróciłem wyczerpany długimi przygotowaniami do sztuki i nudnymi lekcjami. Gdzieś tam w środku miałem nadzieję, że Cole jednak nie ruszył do pracy i czeka na mnie w hacjendzie. Z westchnieniem pozbyłem się obuwia w korytarzu i oparłem się głową o ścianę. Chwilę później poczułem czyjąś obecność w progu, a do mojej stopy przyczepił się biały futrzak, który zaczął miauczeć niemiłosiernie. Uśmiechnąłem się mimowolnie i nachyliłem się by przytulić go do siebie. Nie minęło kilka sekund, a z progu można było usłyszeć znajome chrząknięcie. Odwróciłem głowę w stronę chłopaka, nie mając siły nawet walnąć jakimś złośliwym tekstem na temat trzymania się z daleka. Po prostu do niego podszedłem i złączyłem nasze usta.
- Wróciłem - mruknąłem i oparłem czoło o jego klatkę piersiową, dalej tuląc kota do siebie. Zmęczony zamknąłem oczy i jeszcze bardziej wtuliłem się w ciepłe ciało Cole'a, którego tak bardzo mi brakowało. Jak na zawołanie jego ramiona objęły mnie w pasie i przysunęły do siebie, miażdżąc Alex'a pomiędzy nami. Uśmiechnąłem się szerzej i spojrzałem na niego z uniesionymi brwiami, gdy poczułem zapach frytek z kuchni. - Chcesz mnie utyć, a później zjeść? - zaśmiałem się, świadom wyczuwalnego podtekstu w wypowiedzi.

<Cole?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz