13.12.16

Od Elentii - Cd. Archalda

   Spoglądam na mężczyznę i mu przytakuję, wstając z ciepłego krzesełka. Narzucam na siebie czarny kardigan i zanoszę kubek na zmywak, coby odciążyć kelnerów. Następnie kieruję się w stronę drzwi i czekam na Archalda, obejmując wzrokiem bar. Moment później mężczyzna pojawia się przy moim boku, otwierając przede mną drzwi. Uśmiecham się lekko do niego i wychodzę na zewnątrz. 
- To.. Gdzie idziemy? - pyta, wkładając dłonie do kieszeni płaszcza.
- Park. Na plaży będzie zimno. - odpowiadam, a po chwili, jakby na potwierdzenie moich słów, zrywa się chłodny, mocny wiatr. 
    Dziwi mnie to, że nie minęliśmy po drodze żadnego człowieka. Pogoda może i nie jest wymarzona, ale żadnej żywej duszy..? Niepokoi mnie również wiatr - wieje bowiem jednostajnie, żaden powiew nie jest silniejszy ani słabszy. 
- Ten wiatr.. - zaczynam. - Nie wydaje ci się dziwny?
- Trochę.. - przyznaje. Chmury, które zdążyły zebrać się na niebie mają odcień stali, przemieszanej z.. błękitem? Odwracam się, by podzielić się kolejnymi obawami z towarzyszem, ale.. Ale on znika! Zerkam za siebie, by upewnić się, że wzrok mnie nie myli. Serce zaczęło bić tak mocno, jakby miało zaraz wyskoczyć z mojej piersi. Otóż znajduję się w zupełnie innym miejscu, niż moment wcześniej. A po drugiej stronie pojawia się znajomy mężczyzna, zaskoczony tak samo, jak ja. 

[ Archald? Postapo, hy hy :> ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz