2.12.16

Od Collina cd Yaotzina

Chłopak podniósł się z łóżka jako pierwszy i zaczął się rozciągać. Nie zbyt wiedziałem co mógłbym w tej chwili zrobić, dlatego tez jedynie mu się przyglądałem. Gdybym mógł, sam siebie bym się w tej chwili ukarał, bo gdzie patrzyłem? Oczywiście poniżej pasa. Jezu... widać, że w balecie tańczył. Ja to ledwo do połowy zejdę, a już mnie klejnoty będą boleć. No dobra, trochę przesadzam, ale patrząc na niego jak on to robił, jak on się rozciągał... Żałowałem tego, jaką miałem pracę w której dorabiałem. Nie jestem pewien co sobie pomyśli. Zboczenie? Pedofil? Kurde... No ale co ja go będę oszukiwał? Za bardzo go lubię, aby to zrobić.
Poszedł do łazienki i wtedy to ja postanowiłem wyciągnąć się z ciepłego łóżka. Jeszcze chwilę chciałem nacieszyć swój wzrok jego osoba, dlatego też zatrzymałem się w progu łazienki i przyglądałem si jego tyłowi głowy, a potem jego pięknej buźce, odbitej w lustrze. Nie odwracał się, ale wiedziałem, że wiedział, ze tu stałem. Ogarniał swoje włosy w dalszym ciągu mnie nie widząc, aż podszedłem do niego.
- Wyspałeś się królewno? - a ja w dalszym ciągu tak go nazywałem. W sumie przyjemnie mówiło się do niego w ten sposób, jednak jego imię przyjemniej mi spływało po ustach. Spojrzał na mnie w lustrze chwytając szczotkę.
- Tak - skinął głową z lekkim uśmiechem, po czym zaczął rozczesywać włosy. Na początku szło mu dobrze, aż nie wplątał szczotki we włosy. Zaśmiałem się. - to nie jest śmieszne - fuknął próbując wyjąc szczotkę, ale bezskutecznie. Przewróciłem oczami, po czym dotknąłem jego dłoni, które zabrał i pomogłem mu rozczesać włosy.
- Może związuj je na noc? - zaproponowałem rozczesując jego włosy, co jakiś czas przejeżdżając palcem po jego uchu. Czasem przypadkiem, czasem specjalnie.
- Chyba tak będą robił - mruknął.
Oddałem mu szczotkę, po czym poszedlem się ubrać.
- Za jakieś pół godziny wychodzimy, jeśli mam zdążyć cię zapisać i samemu zdążyć do pracy - krzyknąłem z spokoju zdejmując spodnie.

<Yao?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz