- Włosów się nie czeszę po warkoczach - zaśmiałem się, a on tylko przewrócił oczami naburmuszony i usiadł obok mnie.
- Nienawidzę cię - mruknął.
- Ja ciebie też kocham - odparłem całując go w usta, po czym podałem mu pilot. - Znajdź coś - powiedziałem. Yao bez słowa chwycił przedmiot i zaczął lecieć po kolei patrząc wszystkie programy, aż nie trafił na Wodogrzmoty Małe.
- O! - ucieszył się. Położył pilot obok i podkulił nogi. Jego twarz się rozpromieniła i zaczął uważnie oglądać kolejny odcinek. Ja zdjąłem z jej ręki gumkę do włosów. Przestałem głaskać zwierzę, które nawet nie zdało sobie z tego sprawy, po czym zacząłem robić mu warkocz na boku, jednak zaplatałem go w ten sposób, aby biegł do tyłu głowy. To samo zrobiłem po drugiej stronie. Związałem jego włosy z tyłu, pozbywając się siana. Akurat bajka się skończyła, a on spojrzał na mnie takim znudzonym wzrokiem. - Co znowu zrobiłeś? - zapytał podnosząc jedną brew. Uśmiechnąłem się zadziornie.
- Idź zobacz - pocałowałem go w usta.
< Yao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz