4.12.16

Od Collina cd Yaotzina

Położyłem się obok chłopaka, który wypowiadał ciągle słowa "kocham cię". To było na prawdę urocze, tak więc przyciągnąłem go do siebie i mocno przytuliłem.
- Ja ciebie też Yao - jego imię miło spłynęło po moich ustach. Pocałowałem go jeszcze ostatni raz. Chłopak się uśmiechnął i zamknął oczy zmęczony. Świetnie się czułem robiąc to z nim. Cieszyłem się, a raczej poczułem ulgę, gdy się nie wystraszył i nie uciekł, a teraz dowiaduje się, że na prawdę odwzajemnia moje uczucie. To był jeden z moich najlepszych dni w życiu. Kochałem go jak nikogo dotąd, chciałbym go mieć zawsze przy sobie, by nigdy nie zapomniał, że jest moim całym światem.
- Dobranoc - wyszeptał, gdy nagle usłyszeliśmy stukanie do drzwi. Na początku sądziłem, że ktoś jest za głównymi, ale potem okazało się to być szuranie, dochodzące z łazienki. Podniosłem głowę i spojrzałem w stronę korytarza.
- Zaraz wrócę - oznajmiłem chłopakowi, po czym zszedłem z łóżka i nie zwracając na to iż byłem nagi, otworzyłem drzwi do łazienki, z którym wybiegł rozzłoszczony kot. Przebiegł mi między nogami i ledwo co zdążyłem zrobić unik, aby nie skoczył mi na nogę. Zamknąłem drzwi i wróciłem do pokoju, gdzie to chłopak przez chwilę musiał walczyć ze swoim zwierzakiem, by w końcu móc go głaskać na uspokojenie.
- Zazdrośnik - mruknął śpiący chłopak. Zaśmiałem się cicho, po czym położyłem się obok okrywając nasze nagie ciała kołdrą, nie zważając na to iż było na niej nasze nasienie. Jutro się wypierze, albo się zapomni. Teraz był tylko Yao i jego kot, który ułożył się wygodnie między nami. Najpierw zmierzył nas wzrokiem, a potem łapkami zakrył swoje oczy. - Przyzwyczajaj się - mruknął do kota i zamknął oczy.
- Ty też - ucałowałem do w nos, po czym sam zamknąłem oczy i zasnąłem.
< Yao?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz