Objąłem go i przytuliłem mocno, wsadzając palce w jego włosy. Podniosłem jego głowę trzymając za podróbek i pocałowałem go namiętnie. Pocałunek był namiętny i długi i dopiero po chwili odetchnęliśmy. Popatrzyłem mu w oczy.
- Było lepiej niż myślisz - uśmiechnąłem się, na co ten znowu się zaczerwienił i schował twarz w koszulce. Zaśmiałem się cicho pod nosem i ucałowałem go w czoło. Niby robił to pierwszy raz, nie znał się na tym, a wyszło rewelacyjnie, samymi ustami doprowadził mnie do końca, a do tego doszedłem w jego ustach. Mały słodziak, którego łatwo zawstydzić... cieszyłem się, że wtedy pomimo tego, iż bałem się wody, stałem na pomoście.
W tym samym momencie usłyszeliśmy dźwięk telefonu. Chłopak raptownie się wyprostował i siedział na moich kolanach oszołomiony, aż w końcu sięgnąłem po telefon, który leżał na biurku. Podałem go Yao, a ten spojrzał na wyświetlacz i odebrał telefon od swojego dziadka. Widziałem na jego twarzy taki szok, jakby nie wiedział co się właśnie działo. Ale mówił normalnie i rozmawiał. Ciekawiło mnie, co by odpowiedział, gdyby dostał pytanie "Co właśnie robił". "A nic dziadziu, ja tylko obciągałem swojemu chłopakowi" jestem ciekaw reakcji osoby za telefonem. Oczywiście Yao tak nie powiedział, zamiast tego oznajmił mu, że siedzi w domu przed telewizorem i tyle. aby go nieco wnerwić, zacząłem palcami jeździć po jego plecach. Przechodziły po nim ciarki, ale nie dał po sobie nic poznać. Przyłożyłem usta do jego szyi i zacząłem je muskać, zasysając lekko skórę, tworząc słabą malinkę. Druga jednak była mocniejsza, a on sam utrzymywał zwykłą radość z tego, ze rozmawia z dziadkiem. W końcu jednak gdy zszedłem dłońmi do jego ud, spojrzał na mnie gniewnym wzrokiem i zszedł z moich kolan. Zaśmiałem się cicho, na co posłał mi morderczy wzrok. Stał chwilę przede mną, a potem zaczął się kierować do drzwi, jednak się zatrzymał. Wykorzystując to, że zaczyna się żegnać, podszedłem do niego. Złapałem go za pośladki i przysunąłem do siebie, na co chłopak pisnął jak dziewczyna. Zaśmiałem się.
<Yao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz