27.11.16

Od Yaotzina - Cd. Collina

Uśmiechnąłem się lekko i zacząłem ssać swój kciuk ze zdenerwowania.
- Krainę Lodu? - zapytałem cicho z nadzieją. Collin zaśmiał się cicho i zgodził się skinieniem głowy. Odłożyłem Alexandra na jego kolana i sięgnąłem do torby z kolekcją bajek Disneya. No co? Może i jestem osobą, która w normalnej sytuacji zdołałaby pogryźć, ale bajki to podstawa mojego życia. Włożyłem płytę do odtwarzacza DVD i wróciłem na łóżko. Kot znudzony towarzystwem, tak po prostu wyszedł z pokoju i pozwolił nam się cieszyć prywatnością. W momencie gdy Anna dostała od Elsy w serce zrobiło mi się niewyobrażalnie zimno, dlatego przybliżyłem się nieznacznie do ciała obok, dygocząc z zimna. Nie chciałem jednak sprawiać kłopotu, dlatego zachowałem pomiędzy nami sporą odległość. Collin po usłyszeniu moich szczękających zębów uniósł na mnie zaskoczony wzrok. Za wszelką cenę próbowałem zostać nieruchomą figurą.
- Zimno ci? - zapytał zatroskany. Pokiwałem przecząco głową, z trudem wracając do oglądania filmu.
- Wszystko okay - mruknąłem cicho, otulając się ramionami. Usłyszałem głośne westchnięcie i po chwili zostałem zakopany w objęciach starszego blondyna. Wypuściłem rozdygotany oddech z ulgą i wtuliłem się w ciepłą klatkę piersiową.
- Nie kłam, przecież widzę - powiedział, nawijając kosmyk moich włosów na palec. Ignorując cały świat powoli zacząłem zasypiać, otoczony poczuciem bezpieczeństwa.

<Cole? Ratuj jego włosyyyy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz