Woda. Jakaś okropność! Nigdy jej nie lubiłem, a myśl, że zaraz po niej wpadnę mnie przerażała. Obecnie stałem na drewnianym pomoście tylko dlatego, że chciałem zobaczyć wschód słońca. Zawsze mnie ciekawiło, jak to jest poruszać nim. A ponieważ tego nie potrafiłem, chciałem zacząć manipulować promieniami słonecznymi. Machałem parę razy dłonią, aby żółte paski rozmazane przez falę na wodzie się poruszyły, ale zamiast tego w porcie pojawił się statek. Spojrzałem na niego zaciekawiony i miałem ochotę wejść na pokład i zobaczyć co przywiózł. Nie wyglądał na transportowy, więc może przywiózł nowe osoby? Dowiedziałem się tego, gdy drzwi się otworzyły, a z nich zaczęły wychodzić pojedyncze osoby. Odszedłem kawałek, a raczej całkowicie zszedłem z mostu, aby nie zostać potrąconym i wrzuconym w otchłań. Tego bym nigdy nie chciał. Przyglądałem się ludziom, niestety nikt nie bł zbyt interesujący. Dwie młode dziewczyny, jedna trochę starsza i to było tyle. Zrezygnowany, że nie przywieźli nikogo ciekawego, chciałem wrócić na pomost i jeszcze raz spróbować zawładnąć promieniami słonecznymi. Patrzyłem uważnie na deski, aby przypadkiem nie wpaść w jakaś dziurę. Po za tym miałem wrażenie, że zaraz się one załamią, a ja wyląduje pod pomostem i się utopię. Ta myśl została przerwana, gdy nagle statek dał znak do odpływy swoich głuchym dźwiękiem. Odskoczyłem do tyłu, ponieważ zawsze to mi się kojarzyło z byciem na morzu. Tylko raz płynąłem statkiem i nie mam zamiaru tego powtarzać. Postanowiłem już nie wracać do tych prób, więc cofnąłem się, a gdy to zrobiłem, przypadkiem ktoś we mnie uderzył. Zdezorientowany straciłem równowagę i twarzą wylądowałem w mokrym piasku. Szybko się przewróciłem na plecy i usiadłem. Wyplułem resztki piachu z ust i wytarłem twarz jak i ubranie, po czym spojrzałem na tego kogoś. Był to niższy ode mnie blondyn o niebieskich oczach... Uroczy! Szybko się uśmiechnąłem na jego widok.
- Sorry - mruknął coś pod nosem i wstał. Zrobiłem to samo tarasując mu drogę.
- Poczekaj! Jak się nazywasz? - zapytałem zaciekawiony, jak ma na imię ten słodziak.
<Yaotzine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz