11.2.17

Od Renesmee CD Reika

Leżałam na czymś miękkim i byłam też czymś owinięta. Otworzyłam powoli oczy, jednak szybko je zamknęłam, bo oślepiło mnie słońce zza okna. Odwróciłam się na drugi bok, zakrywając głowę kołdrą, którą wyczułam. Poleżałam tak kilka minut, jednak dalej miałam na sobie te głupie promienie słońca. Westchnęłam, odkrywając z siebie pierzynę. Podniosłam się do siadu i od razu złapałam się za głowę. Jak boli... I jeszcze ten kręcący się pokój. Gdy w końcu pomieszczenie stanęło w miejscu, wzięłam ręce z głowy i rozejrzałam się po pokoju, który...właściwie nie należał do mnie. Białe ściany, telewizor naprzeciwko łóżka i okno z białymi firankami. Gdzie ja jestem? Położyłam rękę na pościel obok siebie, jednak tam jej nie zastałam. Spojrzałam na moją dłoń, która wylądowała na klatce piersiowej kogo? Reika, oczywiście! Zaraz... On nie ma na sobie bluzki? Spojrzałam w dół na swój ubiór i od razu pisnęłam, trochę za późno zakrywając sobie usta ręką. Ten od razu zerwał się spod pościeli jak poparzony, spadając przy okazji z łóżka. Natychmiastowo zakryłam się kołdrą, pochylając się nad krawędzią mebla, by sprawdzić, co z ciemnowłosym. Jesnooki masował sobie kark jedną ręką, spokojnie siedząc na dywanie w samych bokserkach. Chłopak spojrzał na mnie lekko przestraszonym wzrokiem, wymieszanym z gniewem. Jednak ja nie patrzyłam na jego twarz, wzrok ciągle miałam skierowany na jego czarne slipy w szare czaszki. Gdy tylko to sobie uświadomiłam, wzięłam poduszkę w dłonie i natychmiastowo rzuciłam nią w Reika.
-Nie rzucaj we mnie!- krzyknął na mnie, biorąc poduszkę i celując nią we mnie.
-Zakryj się lepiej!- odkrzyknęłam mu, zamykając oczy i szczelniej zakrywając się kołdrą, która była nawet ciepła. Gdy znowu na niego spojrzałam, miał poduszkę umieszczoną w odpowiednim miejscu. Wtedy poczułam, jak dopiero teraz na moją twarz wkrada się rumieniec. Chwile posiedzieliśmy w milczeniu, on na podłodze z poduszką na nogach, a ja na łóżku z czerwoną twarzą i kołdrą wokół ciała.
-I?- spytał, przejeżdżając po mnie wzrokiem. Poczułam, jak większy rumieniec oblewa moje policzki.
-Gdzie jesteśmy?- zadałam swoje pierwsze pytanie.
-U mnie w domu- odpowiedział.
-To twoja sypialnia?- moje drugie pytanie. Ciemnowłosy przytaknął. O nie...
-Powiedz, że jestem jeszcze dziewicą...- szepnęłam, biorąc głowę w dół, by zakryć swoją twarz, która w tamtym momencie cała zrobiła się czerwona. Ukradkiem spojrzałam na jasnookiego, który też miał rumieńce, jednak o wiele, wiele mniejsze.
-Albo nie- powiedziałam dosyć cicho. Nagle podniosłam głowę w górę. -Powiedz mi lepiej, co robię w twoim domu! W twojej sypialni! I do tego w samej bieliźnie!- zaczęłam na niego krzyczeć, coraz bliżej się do niego przybliżając. Gdy skończyłam na niego wrzeszczeć, poczułam jak lecę w dół, a potem leżałam już bez kołdry, która została na łóżku, na ciele chłopaka. Podniosłam się lekko, jednak szybko opadłam, nie mając sił się tak utrzymać. Wzięłam głowę w dół, a wtedy spojrzenie moje i Reika się skrzyżowały. Ciemnowłosy spojrzał w inne miejscu, przez które jego twarz stała się bardziej czerwona od mojej. Podążyłam za jego wzrokiem, zatrzymując się na swoim biuście, który był przyciśnięty do klatki piersiowej jasnookiego. Wtedy poczułam coś jeszcze... Coś dziwnego zaczęło mi się wbijać w udo.
-Szlag- usłyszałam od chłopaka, gdy poruszyłam nogą, a to coś jeszcze bardziej zaczęło się we mnie wbijać. Dobra, już nie chcę wiedzieć nic.
<Reik? ^^ xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz