24.2.17

Od Nifenye - Cd. Haego

Z pomocą chłopaka udało mi się wstać, co akurat było miłe z jego strony. Powiem tak, złościłam na niego, za bliskie spotkanie ze szkłem, jednak całe zdenerwowanie nagle zniknęło. Gdy jednak zaprosił mnie do środka, nie chciałam robić więcej kłopotu.
- Nie ma potrzeby, dam sobie radę - odparłam, mając już zaraz odejść.
Tajemniczy blondyn, bo tylko skrawek włosów udało mi się zobaczyć, otworzył drzwi i delikatnie pociągnął mnie za rękę. Popatrzyłam na niego zdziwiona, w sumie z lekka przestraszona. Ten jednak puścił moja dłoń i wskazał bym weszła do środka. Zastanawiając się zaczęłam kręcić się wokół. Nie wiedziałam co mam zrobić wejść czy uciec? "Ryzyk, fizyk Nif! ". Obróciłam się w stronę wejścia, wskakując na salon palcem.
- Tak tutaj! - szepnęłam sama do siebie, wchodząc do środka.
Przyznam, że było tutaj dość przejrzyście, wszystko było tematyczne i mimo pogody, podłogi były czyste. Zdjęłam płaszcz i powiesiłam go na jednym z haczyków. Odgłos zamykanych drzwi, zmusił mnie do spojrzenia w stronę chłopaka. Nie byłabym się aż tak bardzo, gdy widziałabym jego twarz, a tak? To było bardzo dziwne uczucie, wiesz że rozmawiasz ale nie wiesz z kim...
- Tutaj już nie pada - zaśmiałam się, mając nadzieję, że zobaczę to co skrywa kaptur.
[Hae? Koniec tajemniczości xD]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz