Pokoik był przytulny nie powiem. Łóżko, kanapa, mały stoliczek, jakieś TV, i łazienka wyposażona w kabinę prysznicową zbudowana w stylu średniowiecznej gospody co tylko dodawało jej klimatu, idealna na noc. Po ciężkim dniu zdecydowaliśmy jeszcze chwilę porozmawiać a następnie położyć się spać. Nasz misterny plan został jednak zakłócony przez Maxisa który miał swoje własne wyobrażenie wieczoru idealnego, od razu po otworzeniu drzwi walnął się na kanapę i jak później się okazało zasnął, nie dało się bydlęci obudzić. Pozostało łoże małżeńskie, ku mojemu zdziwieniu Celea nie miała nic przeciwko, żebyśmy spali razem. Nie powiem, mnie to jak najbardziej odpowiada. Jest na prawdę piękną kobietą. Widocznie była wykończona nie mniej od Maxa, od razu po wejściu wskoczyła pod prysznic. Jednak, chyba o czymś zapomniała:
- Hiro, mógłbyś mi przynieść ręcznik?
- Nie ma sprawy
- Tylko nie podglądaj - powiedziała tonem w którym wyczułem nutkę namiętności
- Postaram się
Otwarłem drzwi, dziewczyna była odwrócona do mtak plecami, miała idealną figurę stałem tak przez chwilę jak zaczarowany, po czym usłyszałem:
- Uważaj bo ci szczęka odpadnie - zaśmiała się
Na twarzy wykwitł mi dorodny buraczek, położyłem jej ręcznik na umywalce i wyszedłem zmieszany. Siadłem na kanapie analizując co do tej pory wiemy:
Śledzimy faceta który współpracuje z demonem, mało tego z jednym z książąt, pyskuje mu czyli posiada, lub chce posiąść przedmiot który dla czarta jest bardzo cenny. Skoro podpisał pakt to zyskał dużą moc, mamy przewagę liczebną dwa na jednego, nadal nie wiemy czego on chce, to nie jest takie proste jak się wydaje, całe szczęście demony doznają dotkliwsze rany od srebrnym przedmiotów jak każdy przywołaniec. Jednak nie przybliża nas to ani o krok do rozwiązania tej zagadki! Z rozmyślań wyciągnęła mnie Cel która już skończył się myć i przypatrywała mi się badawczym wzrokiem.
- Tak się tylko zamyśliłem, nie wiem dlaczego nie daje mi to spokoju - powiedziałem po czym wziąłem ręcznik i poszedłem pod prysznic. Woda była na prawdę cudowna zmyła ze mnie większość uporczywych myśli. Wyszedłem w boxerkach nadal susząc sobie włosy ręcznikiem, skierowałem się w stronę łóżka i wtedy olśniło mnie, że poza Maxem i mną samym jest tu jeszcze Cel która bacznie się we mnie wpatruje, ubrałem się szybko jak jeszcze nigdy. Widząc to dziewczyna zaśmiała się, a ja ponownie byłem zmieszany.
- Nie przejmuj się, każdemu mogło się zdarzyć - powiedziała po czym czarująco się uśmiechnęła.
Dlaczego to działa na mnie tak rozbrajająco? Na prawdę się w niej zakochałem? Cóż, chyba tak.
Resztę wieczoru spędziłem na objaśnianiu planu mojej towarzyszce i obserwowaniu drogi, następnie położyliśmy się spać, każdy na swojej stronie łóżka. Jedna rzecz nie mogła dać mi spokoju, więc po prostu leżałem skierowany w jej stronę z zamkniętymi oczami. Chwilę później poczułem jak Celeana zaczęła mnie intensywnie szturchać w klatkę piersiową. Upewniwszy się, że śpię wtuliła się we mnie i powiedziała ciche:
- Dziękuję - po czym zasnęła.
<Cel? ;) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz