- Jeśli chodzi o to, kiedy mnie puścicie... - zaczęłam, biorąc kolejny kęs w usta. Rzuciłam sekundowe spojrzenie na dziewczynę, która patrzyła na mnie wyczekująco. - To, co widziałam to głównie krzaki. Owszem, na początku zobaczyłam was siedzących na tej łączce, więc schowałam się za drzewo. Jednak zaraz po tym dostałam zawrotów głowy, więc postanowiłam usiąść sobie w krzakach. Pamiętam też, że coś jedliście... -
- Liczi dokładniej. Możesz mówić dalej - czarnowłosa mi przerwała, zaraz potem oddając mi z powrotem głos. Westchnęłam, przeczesując włosy palcami. Będę musiała je umyć, jak tylko wrócę do domu...
- A, to co słyszałam, to nie miało jakoś konkretnego sensu... Były to tylko pojedyncze słowa, bo przez kręcący się świat nie mogłam się skupić na waszej rozmowie. Głównie to było... - przymknęłam oczy, skupiając się i szukając tych wyrazów gdzieś w swojej głowie. - "Afera"... "Śmierci"... "Kawiarni"... "Nie tak"... To chyba wszystkie słowa, jakie pamiętam - powiedziałam, na końcu biorąc dwie kolejne porcje do zjedzenia. Kurczę, to serio jest dobre. Zazdroszczę Vivienne chłopaka, mój były jedyne co umiał, to zabawiać dziewczyny. Skurczybyk jeden...
- Jesteś pewna, że to wszystko? - usłyszałam pytanie ze strony czarnookiej. Spojrzałam w jej oczy, przytakując głową. Jeśli myśli o tym, że mogłabym się czegoś domyślić tylko z tych słów, to się myli. Mimo wszystko to zawsze byłam słaba w zgadywankach... A szczerze mówiąc, to nikomu raczej bym o tym nie powiedziała. Nawet Martynie, Alexowi czy Felixowi. Mam ich za przyjaciół, jednak nie lubię im opowiadać o swoim życiu. Myślą, że wiedzą o mnie wszystko, jednak jest to zaledwie połowa. Nikt nie wie o mnie wszystkiego... Tak samo, jak nikt nie zna całego mojego życia.
- A tak w ogóle... Czy tę jajecznicę zrobił tamten białowłosy? - spytałam, odkładając widelec na już pusty talerz. Czarnowłosa skinęła głową, na co się uśmiechnęłam. - Pozazdrościć ci chłopaka. Też bym takiego chciała... - wyznałam, znowu opierając głowę na jednej z dłoni.
<Vivienne?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz